Podczas pierwszej randki wielu przywdziewa maski dekorujące ich prawdziwe oblicze, najczęściej to zupełnie niegroźne, nieco przesłodzone przebranie, zmierzające do przedstawienia swej osoby w najbardziej pozytywnym świetle. Zaburza ono nasze wnioski, ale z drugiej strony jest świadectwem tego, że ta druga strona się stara. Bywa, że całkiem rozkoszne są te starania. Nie ma jednak co przesadzać – próbować rozmawiać na tematy, które w rzeczywistości zupełnie nas nie zajmują, zestroić się w sukienkę, której nigdy nie założyłabyś na inną okazję, bo nie lubisz ani tego kroju, ani tego koloru, nie musisz z grzeczności też jeść muli, które przygotował, a których szczerze nie znosisz. Nie udawaj, nie staraj mu się za wszelką cenę przypodobać, fajną jesteś babką nie ma więc takiej potrzeby, prędzej czy później i tak wyjdzie szydło z worka. Jest przecież duża szansa, ze spodobasz mu się taka jaka jesteś – bez lukru i zbędnego garnirunku. Niech nasze starania będą widoczne, ale nie nachalne. Ubierzmy się pięknie lecz nie wyzywająco, załóżmy strój w którym czujemy się atrakcyjnie, ale przede wszystkim komfortowo.
Zrób na przekór
Jeżeli mężczyzna z którym właśnie się spotkałaś czyta na forach lub w magazynach poradniki randkowania będzie zapewne przekonany, że kobieta przez cały wieczór toczyć będzie monolog, a on dzięki temu zwolniony zostanie z dłuższych wypowiedzi. Skupi się na proponowanych przez poradniki pytaniach, które pozwolą ograniczyć jego zaangażowanie w dyskusję do minimum. Jeśli jednak trafiłaś szczęśliwie na mężczyznę, który stroni od tego typu lektury, jest szansa, ze nawiążecie ciekawy i wiele mówiący dialog. Dzięki niemu Ty dowiesz się o nim, a on o Tobie. Na pierwszej randce konieczny jest element flirtu, gry – wówczas atmosfera się podgrzewa, ale używajmy do tego subtelnych, inteligentnych środków, a nie wyświechtanych sztampowych metod. Na przekór radom z męskich magazynów, zadawaj pytania, słuchaj, bądź go ciekawa. Na jego pytania odpowiadaj wprost, jak wynika z lektury gazet dla mężczyzn, kobieta nigdy tego nie robi. Niech się zdziwi, niech zobaczy, że nie jesteś tą statystyczną kobietą, o której czytał przed spotkaniem na forach (tak w nawiasie – czy któraś z nas czuje się statystyczna?).
Uważaj na lampki
Romantyczna kolacja bez wina? Trudno to sobie wyobrazić, ale skoro musi być wino, to niech będzie jeden, góra dwa kieliszki. Będąc pod wpływem działającego wciąż na nas stresu alkohol może uderzyć nam do głowy znacznie wcześniej niż zwykle. Luz jest pożądany, ale luz kontrolowany, bo gdy nam puszczą hamulce nie będzie dobrze – na pierwszej randce nie powinnyśmy się zanadto otwierać, poza wszystkim od wina robią się wypieki na twarzy, które z pewnością nie poprawią naszego samopoczucia. Alkohol odbiera możliwość wyrobienia sobie rzeczowego poglądu na temat wieczoru i towarzysza, lepiej więc pozostać przy pełnej świadomości.
Unikaj poważnych tematów
Na pierwszej randce nie daj się zbytnio ponieść dyskusji – nie wchodź na niebezpieczne tematy, na pierwszym spotkaniu lepiej nie rozmawiać o polityce, która w co poniektórych skłonna zbudzić bestię, albo o religii, nie wracaj też do niechlubnych zdarzeń z przeszłości i historii z ex na pierwszym planie – nawet jeśli nie mówisz o byłym w superlatywach, panu z przeciwka i tak nóż się w kieszeni otworzy. Trzymaj się przyjemnych, w miarę neutralnych zagadnień, opowiedz o swoich zainteresowaniach, z grubsza o pracy, porozmawiajcie o kuchni, podróżach, o waszych marzeniach, to znacznie lepiej przybliży Wam wzajemną osobowość i żadnej ze stron nie wprawi w zakłopotanie.
Jedz z klasą
Jeśli jedzenie jest integralnym elementem Waszego spotkania weź ze sobą małe lusterko, by raz na jakiś czas kontrolować dyskretnie czy przypadkiem kawałek oregano albo ziarenko maku nie uatrakcyjnia właśnie Twojego uśmiechu. Możliwie często przecieraj usta serwetką – nie ma nic bardziej zniechęcającego niż majonez, jogurt czy sos pomidorowy fantazyjnie zdobiący nasz podbródek. Poza tym przecierając usta przed każdym łykiem wina sprawimy, że nasz kieliszek wyglądać będzie estetycznie – szczegóły mają znaczenie. Gdy przyjdzie do płacenia rachunku, nie zakładaj z góry, że to mężczyzna powinien go uregulować, zaproponuj, że opłacisz połowę, zapewne twój towarzysz odmówi takiego rozwiązania, ale będzie mile zaskoczony taką nieoczywistą postawą.
Na udaną randkę nie ma uniwersalnej recepty, gdy jest chemia między ludźmi potrzebna jest jednak szczypta planu, element ściśle zaplanowanej gry by dodać pikanterii spotkaniu i nabrać apetytu na kolejne randki, o ile stwierdzisz, że towarzysz tej pierwszej jest ich wart.
Najnowsze komentarze